Pod nazwą anoxia najogólniej należy rozumieć przestrzeń beztlenową „beztlenie”.
Termin ten jest używany w m.in biologii, medycynie w przetwarzaniu i przechowywaniu żywności. W każdej z tych dziedzin w nieco innym kontekście.
W przestrzeni beztlenowej nie może zajść utlenianie, nie mogą przeżyć żywe organizmy (np. szkodniki).
W archiwizacji i muzealnictwie potocznie przyjęto, że chodzi o przestrzeń quasi beztlenową, tzn. taką, w której nikła zawartość tlenu nie oddziaływuje na obiekt.
Wieloletnie, szeroko zakrojone badania z zakresu konserwacji dzieł sztuki dowiodły, że skuteczną metodą ochrony przed niszczącym działaniem czasu i powolnych, cichych, ale realnie istniejących oddziaływań otoczenia jest przechowywanie obiektów w atmosferze beztlenowej, lub z bardzo małą zawartością tlenu, tzw. anoksja. Praktyczną miarą anoksji jest zawartość tlenu w mieszance gazów obojętnych poniżej 1%.
Atmosfera beztlenowa jest doskonałym zabezpieczeniem przed na co dzień niezauważalną, powolną degradacją wywołaną przez czynniki biologiczne, jak grzyby, bakterie czy owady, a przede wszystkim eliminuje fotodegradację (utlenianie wyzwalane promieniowaniem świetlnym), której skutkiem jest blaknięcie kolorów i zmiana barw dzieł, szczególnie tych wykonanych na papierze.
Długookresowe oddziaływanie tlenu na pigmenty farb i barwniki powoduje widoczną zmianę koloru po latach. Akwarele blakną, tracą swój wyraz również pastele i grafiki. Blaknie kartonowe podłoże, jeśli jest barwione. Zjawisko to jest stymulowane przez padające światło. Papierowe (i nie tylko) podłoże akwarel, pasteli, grafik czy innych prac ulega powolnemu utlenianiu i zmianie koloru. Karton żółknie. Głównym winowajcą jest tlen, który wraz ze światłem i z nieodpowiednią wilgotnością powoduje powstawanie pochłaniających światło chromoforów, deformację łańcuchów celulozy, czego skutkiem jest zażółcenie papieru. Utlenianiu ulegają dodatki do celulozy, jak jony żelaza, które zmieniają barwę papieru.
Brązowo-brunatne plamy czy zacieki pojawiające się z czasem na papierze często nie są przypadkowym zabrudzeniem lub dziełem samej wilgoci, lecz mogą być przejawem trudnego do usunięcia zagrzybienia podłoża. Wszechobecne zarodniki grzybów, głównie pleśniowych i wirujące w powietrzu bakterie mogą w sprzyjających warunkach rozwinąć się po osadzeniu na podłożu będącym ich naturalnym pożywieniem. Bakterie i grzyby wydzielanymi enzymami mogą powoli, lecz w sposób praktycznie nieodwracalny zniszczyć podłoże, na którym wykonano dzieła sztuki. Wynikiem zaatakowania materiałów są najpierw powierzchniowe, później głębokie zabarwienia, a w końcu fizyczny rozpad. Zależnie od gatunku mikroorganizmów na powierzchni papieru pojawiają się plamy czarne, zielonkawe, żółte, brunatne lub białe.
Podobnie niszczycielskie mogą być owady, a szczególnie rybiki i kołatki oraz żywiące się celulozą i ligniną larwy chrząszczy. O ile eliminacja dorosłych osobników wydaje się w miarę prosta - gazowanie, to pozostaje trudny do rozwiązania problem złożonych jaj, z których w sprzyjających warunkach rozwiną się larwy. Przeprowadzane wielokrotnie badania dowiodły, że przechowywanie zarażonych dzieł w warunkach beztlenowych przez okres powyżej 4 tygodni całkowicie eliminuje żyjące mikroorganizmy jak również owady we wszystkich stadiach rozwoju, łącznie ze złożonymi jajami.
Beztlenowe przechowywanie - eksponowanie nie zmieni istniejącego już stanu lecz powstrzyma dalszą zmianę barw.