Od 28 października do 10 grudnia 2023 roku, w warszawskiej galerii Agra-Art można było oglądać obrazy Beaty Ewy Białeckiej podczas wystawy zatytułowanej Święte i łzy. Organizatorami wydarzenia były galeria Agra-Art i fundacja Plurabelle, zaś kuratorką Liwia Mądzik.
Dokładnie 20 lat temu, w 2003 roku, Beata Ewa Białecka (dyplom w pracowni prof. Jerzego Nowosielskiego w 1992) namalowała swój pierwszy obraz figuratywny, zrywając tym samym z wcześniejszą wiernością abstrakcji. Od tamtej pory temat jej sztuki jest jeden – KOBIETA. Bohaterką swojej twórczości uczyniła kobietę, której przygląda się w całej jej złożoności. Bada, co buduje jej siłę, a co wzbudza niepokój czy lęk. Określa kondycję, rolę, zagląda głęboko w jej psychikę, bezbłędnie odczytując emocje. Nie boi się przy tym stwierdzenia, że zajmuje się sztuką kobiecą.
„Przyglądam się wszystkiemu z kobiecej perspektywy, czyli tworzę sztukę kobiecą”. Po czym dodaje: „Jestem mocno wyczulona nie tylko na nierówność, ale i na brak równowagi”.
W wielu obrazach, w delikatny sposób, podkreśla równość człowieka wobec człowieka. Tego – tak bardzo kontrowersyjnego ostatnio – tematu dotyka m.in. prezentowana na wystawie praca Dwie Matki z 2019, będąca wyrazem niezgody artystki na brak możliwości legalizacji związków partnerskich w Polsce. Ponadto od lat bliska jest malarce strategia subwersji, którą stosuje m.in. poprzez feminizowanie ikonografii religijnej – jej Dobry Pasterz jest kobietą (2007), podobnie jak św. Krzysztof czy św. Jerzy (obie prace z 2006), św. Sebastian (2008) jest z kolei dziewczynką, zaś Emanuel w Samotrzeci (2011) – Emanuelą.
Na wystawie Święte i łzy zaprezentowaliśmy 22 obrazy. Tytuł wystawy to nawiązanie do Świętych i łez Emila Ciorana. Malarka przedstawi premierowo cykl Mistyczki, w którym, podobnie jak Cioran, dotyka fenomenu świętości, tego swoistego obłędu nierozerwalnie połączonego z potrzebą cierpienia, którą autor Świętych i łez nazywa „monumentalną iluzją”. Beata Ewa Białecka zadaje w Mistyczkach też inne pytanie – na czym dzisiaj polega fenomen świętości i czy dzięki niemu lepiej zrozumiemy człowieka i jego niepojmowane rozumem decyzje? Przypomina też, iż żyjące często setki lat temu mistyczki, stygmatyczki, liberaty zaprzeczały rolom przypisywanym płciom; a mogły to wówczas zrobić jedynie, idąc do klasztoru czy odwracając się od świata w równie dramatyczny sposób. Drugą część wystawy stanowią prace z cyklu Konterfekt Filia. To przejmujące obrazy trumienne, wizerunki martwego dziecka, córki, której ciało malarka ozdabia, upiększa, haftuje, czyniąc z tej czynności rodzaj kontemplacji, a przede wszystkim – cytując prof. Davida Crowley’a – dokonuje „wzruszającego aktu niezapominania” poprzez zamianę nieobecnego ciała w obecny obraz.
Informacje o wystawie:
ŚWIĘTE I ŁZY Beata Ewa Białecka
Czas trwania: 28 października – 10 grudnia 2023
Kuratorka wystawy: Liwia Mądzik
Katalog wystawy – do pobrania w pdf.